Tytuł pozycji:
Przestępstwa przeciwko obyczajności w irańskim prawie karnym. Prawo islamskie i dyskryminacja prawna kobiet
W listopadzie 2006 roku w saudyjskiej miejscowości Al-Quatif pewna dziewczyna spotkała się ze swoim znajomym. W trakcie tego spotkania zostali napadnięci i porwani przez siedmioosobowy gang. Mężczyźnie co prawda nic się nie stało, lecz dziewczyna została przez członków gangu zgwałcona. W 2007 roku sąd rozpatrujący sprawę napadu ukarał nie tylko gwałcicieli, ale również zgwałconą (sic!). Przebywanie z mężczyzną niebędącym bliskim krewnym sam na sam jest w Arabii Saudyjskiej w świetle obowiązującego prawa przestępstwem, tzw. khliwa. Nie jest to co prawda nigdzie napisane i wyraźnie wskazane, lecz stanowi obrazę całokształtu prawa islamskiego i dlatego zasługuje na karę. Dziewczyna i jej towarzysz zostali skazani na karę dziewięćdziesięciu batów i sześciu miesięcy więzienia, po czym kara została jeszcze zaostrzona do 200 batów. Sąd wyszedł z założenia, że dopuszczając się tak niecnego występku, ofiara sama sprowokowała oprawców. Adwokatowi Abdulowi Rahmanowi al-Lahemowi, który skrytykował decyzję sędziego oraz sposób traktowania ofiary zbiorowego gwałtu jako przestępczyni, groziło postępowanie dyscyplinarne. Historia obiegła świat jako sprawa „dziewczyny z Al-Qatif”. Za sprawą Amnesty International ludzie z całego świata wysyłali listy do Arabii z apelami o wstrzymanie wykonania kary, jej złagodzenie i zaprzestanie represji w stosunku do prawnika. W grudniu 2007 roku król Abdullah ułaskawił młodą Saudyjkę. Ile jest jednak takich przypadków, nie tylko w Arabii Saudyjskiej, którym nikt nie przeszkodził, przeciwko którym nikt nie mógł zaprotestować, nikt nawet nich nie słyszał, a ci, którzy słyszeli, wcale nie są zdziwieni, gdyż uważają, że właśnie tak ma być, możemy się tylko domyślać. Odwołujące się do religii prawo w krajach islamskich jest drastycznie dyskryminujące dla kobiet i utrwala ich podrzędny status. Dziedzinę prawa, w której jest to wyjątkowo widoczne, stanowi prawo karne, a dokładnie zasięg kryminalizacji naruszeń tzw. obyczajności i autonomii seksualnej kobiet. Jednak to, czy podrzędny status kobiet, mimo że głęboko zakorzeniony w patriarchalnym porządku wielu społeczeństw i utrwalany za pomocą przepisów prawnych oraz religijnych, jest nieodłączną i immanentną częścią islamu, nie jest do końca oczywiste.
Zeszyty Naukowe TDUJ