Tytuł pozycji:
Czas na nową teo(kosmo)logię?
Balázs Mezei w eseju zatytułowanym Demythologizing Christian philosophy: an outline podejmuje krytykę stanowiska, które określa mianem „kosmoteologii”. Rozumie on przez to taki filozoficzny namysł nad światem, który jest silnie uwarunkowany przedkopernikańską koncepcją wszechświata. Jego zdaniem jedynym rozwiązaniem problemu „kosmoteologii” jest „zdemitologizowanie” filozofii, uwolnienie jej od wszelkich uwarunkowań kosmologicznych, które stanowią wyłącznie zbędny balast.
Michał Heller prezentuje postawę odmienną. Twierdzi on bowiem, że teologia – czyli racjonalny namysł nad chrześcijańskim Objawieniem – musi uwzględniać to, co w wielu publikacjach nazywa „aktualnym obrazem świata”. Nauka ma być swoistym locus theologicus: źródłem refleksji i argumentacji teologicznej. Teolog nie może obracać się plecami do tak istotnych dla współczesnej nauki kwestii jak teoria Wielkiego Wybuchu, wieczność i nieskończoność wszechświata, fine tuning warunków początkowych wszechświata. Te dane pochodzące z nauk przyrodniczych mogą nie tylko inspirować, ale również wskazywać nowe sposoby rozumienia klasycznych teorii teologicznych.
Właśnie pojęcie „inspiracji” wydaje się być kluczowe dla podejścia, które określiliśmy „nową teo(kosmo)logią”. Na kilku wybranych przykładach chcemy pokazać, jak w oparciu o najnowsze dane kosmologiczne Heller kształtuje „nową teologię”, twórczo przemyśliwując pytania o stworzenie świata, jego wieczność, Opatrzność troskliwie podtrzymującą istnienie wszechświata.